Polskie oficjalne delegacje do Japonii a obszary współpracy

Piotr A. Głogowski
25 luty 2020

Co się wydarzyło? W dniach 20-22 stycznia premier Mateusz Morawiecki odbył oficjalną wizytę do Japonii – w skład delegacji wszedł m.in. minister klimatu Michał Kurtyka. W niecały miesiąc później (17-23 lutego) do Japonii z oficjalną wizytą udał się marszałek senatu Tomasz Grodzki. Obie delegacje (pomimo oczywistych różnic wynikających z przypisanych im funkcji, a tym samym przełożenia na efektywne decyzje natury politycznej) odbyły rozmowy z japońskimi politykami i przedstawicielami biznesu.

Krótkie wprowadzenie W zeszłym roku (2019) Polska i Japonia obchodziły 100 lecie nawiązania relacji dyplomatycznych. Pośród licznych wydarzeń kulturalnych i oficjalnych odwiedzin takich jak wizyta Przewodniczącego Japońsko-Polskiej Grupy Parlamentarnej w Izbie Radców Nakasone Hirofumiego, rozpoczęły się przygotowania do oficjalnej wizyty polskiego premiera Mateusza Morawieckiego w Japonii. Delegacja odbyła się w dniach 20-22 stycznia i obok oficjalnego spotkania z premierem Japonii Shinzo Abe, została skupiona na zagadnieniach natury gospodarczej. Premier Morawiecki spotkał się z przedstawicielami polskiego i japońskiego biznesu, gdzie zostały poruszone m.in. kwestie związane z inwestycjami w infrastrukturę – ze szczególnym uwzględnieniem Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK). Podkreślono również kwestie energetyczne powołując się na polskie plany względem energetyki jądrowej i japońskiego doświadczenia w zakresie konwersji energii z węgla na gaz. Samo spotkanie zostało podsumowane przez premiera Morawieckiego, że oba kraje „łączy biznes, inwestycje, gospodarka oraz geopolityka.” Podobny deklaratywny wydźwięk miała wizyta marszałka Grodzkiego z tą różnicą, że w styczniu Cubo Toru prezes Toshiba Corporation złożył deklarację utworzenia zakładu produkcyjno-dystrybucyjnego w Gnieźnie – koszt inwestycji 100mln PLN.

Znaczenie dla Polski

Dane zgromadzone przez UN Comtrade za lata 2013-2018 wskazują, że polski eksport do Japonii nie zwiększył się, a jedynie w 2018 roku powrócił do stanu z roku 2013 (671mln USD). Nieco lepiej wygląda sytuacja japońskiego eksportu do Polski, który w analogicznym okresie wzrósł z 1,6mld USD do 2,1mld USD. Natomiast począwszy od roku 2016 można zauważyć wzrost wartość japońskich inwestycji bezpośrednich w Polsce. Tym samym należy się zastanowić czy dobór tematów przedstawiony polskiemu premierowi był odpowiedni dla długofalowego zachęcenia japońskich przedsiębiorców do 1) współpracy z polskimi biznesmenami; 2) partycypacji przy większych projektach infrastrukturalnych. Nietrafny wydaje się temat energetyki jądrowej, której – pomimo względnej przychylności opinii publicznej – plany rozwoju wielokrotnie były przekładane, a ostatnie założenia (uruchomienie pierwszego bloku w roku 2033) wydają się również mało realne. Istotna natomiast może być konsekwencja prowadząca do powstania CPK, ponieważ (analogicznie jak w przypadku energii atomowej) Japończycy mają stosowny know-how a rozmowy z potencjalnymi partnerami dopiero ulegną intensyfikacji (odwrotnie jak w przypadku „polskiego atomu”).

Znaczące projekty o skali ogólnokrajowej na pewno mogą zwrócić uwagę japońskich firm, jednakże pytaniem otwartym pozostaje na ile uda się zintensyfikować współpracę na średnim szczeblu biznesowym – wydaje się, że środowisko rządowe powinno zwrócić szczególną uwagę na niedawno podpisaną EUJEPA oraz pakt o kooperacji infrastrukturalnej. Natomiast wizyta marszałka Grodzkiego nie będzie miała większego znaczenia dla relacji bilateralnych.